Jak być asertywnym

Oczekiwania innych – czy warto się nimi przejmować?

„Rozczarowałeś mnie”, „Nie tego się po tobie spodziewałem”, „Jak możesz mi to robić”. Jeśli tego typu zwroty są Ci znajome, prawdopodobnie zawiodłeś – albo czyjeś zaufanie, albo… oczekiwania. W tym drugim przypadku w ogromnej większości takie słowa w ogóle nie powinny paść, a jeśli padły to są często przejawem manipulacji lub innego toksycznego zachowania. Zaskoczony? Dowiedz się więcej o oczekiwaniach innych wobec nas i tym, jak zachować postawy asertywne wobec czyichś oczekiwań.

Prawo do oczekiwań – czego inni mogą oczekiwać wobec nas?

Najogólniej mówiąc, inni ludzie mogą i powinni od nas oczekiwać szczerości, otwartości, uczciwości i dotrzymywania danego słowa. Jeśli popełnimy błąd w zakresie któregoś z tych obszarów, to możemy nadszarpnąć lub stracić czyjeś zaufanie i przychylność, w zależności od sytuacji i innych okoliczności. Z tym trzeba się liczyć i warto rozumieć, w jakich sytuacjach możemy faktycznie kogoś zawieść, rozczarować lub sprawić mu swoim zachowaniem ból.

Szczerość oznacza asertywne wyrażanie własnego stanowiska i opinii. Inne osoby z naszego otoczenia mają prawo zakładać, że w naszych wypowiedziach jesteśmy szczerzy, mówimy prawdę i nie ukrywamy istotnych rzeczy. Jeśli tego nie robimy i przykładowo po czasie wyjdzie na jaw jakaś ukrywana przez nas przed kimś prawda, to zupełnie naturalne jest uczucie zawodu, jakie wywołamy u innej osoby.

Otwartość to pewna elastyczność wobec życia, nieprzewidzianych okoliczności i zmieniającej się sytuacji, a także wobec innych ludzi – przejawiająca się m.in. życzliwością i szacunkiem, nawet wobec ludzi o innych poglądach czy odmiennym stylu życia. Jeśli nie będziemy otwarci, będziemy wykazywać się brakiem empatii i sztywnym, ograniczonym podejściem do otoczenia, możemy komuś sprawić przykrość i również będzie to uczucie zasadne.

Uczciwość to sprawa fundamentalna – brak uczciwości, oszustwa i kłamstwa w oczywisty sposób będą budzić złe emocje osób, które uderzy nasza nieuczciwość. W tej sytuacji możemy kogoś zawieść lub zranić i sprawić, że ta osoba przestanie nam ufać.

Dotrzymywanie danego słowa jest niezwykle ważne dla utrzymywania dobrych relacji. Jeśli komuś coś obiecamy lub przyrzekniemy zrobienie czegoś, musimy liczyć się z tym, że ta osoba zacznie od nas oczekiwać wypełnienia danego słowa i ma do tego prawo. Warto mieć to na uwadze i nie rzucać swoich słów na wiatr – nie obiecywać, jeśli nie mamy pewności, że obietnicę możemy spełnić. Oczywiście, mogą się pojawić okoliczności zupełnie od nas niezależne, których nie mogliśmy przewidzieć, a które utrudnią lub uniemożliwią nam wypełnienie danego słowa. Wówczas warto pamiętać o tej zasadzie otwartości – ona działa w dwie strony! Jeśli komuś uczciwie powiemy o zmianie i przedstawimy jej powody, mamy prawo oczekiwać wyrozumiałości i życzliwości. Mamy prawo do zmiany zdania pod wpływem zmieniających się okoliczności. Ważne tylko, by otwarcie o tym powiedzieć. Najgorszym wyjściem jest niewypełnienie danego słowa i wycofanie się z kontaktu albo udawanie, że nic się nie stało – wtedy możemy się spodziewać, ze ktoś poczuje się zawiedziony naszym postępowaniem.

Prawo do własnego życia, wyborów i decyzji – czego inni nie powinni od nas oczekiwać?

Żeby zdać sobie sprawę, czego inni, nawet bardzo nam bliscy ludzie nie powinni od nas oczekiwać, najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie: dla kogo żyjemy? Każdy z nas ma swoje życie do przeżycia. Nie powtórzy się żaden dzień ani żadna szansa. Każdy z nas odpowiada za to, w jakim stopniu zrealizował swoje potrzeby i marzenia, na ile czuje się spełnionym człowiekiem. Każdy z nas żyje w pewien sposób dla tych, których kocha – ale przede wszystkim każdy z nas powinien żyć dla samego siebie. Niezależnie od tego, jak bardzo kochamy mamę, męża czy jedyne dziecko – nasze życie jest przede wszystkim dla nas samych.

Żeby móc realizować tą ideę w praktyce, potrzebne są dwie rzeczy – zdrowy egoizm, który tak naprawdę jest miłością własną, oraz umiejętność asertywnego odmawiania. Tą umiejętność można opanować tak naprawdę w pełni dopiero, kiedy wykształci się w sobie tą miłość własną i zrozumie, że jest się dla siebie samego najważniejszą osobą. Wtedy asertywne odmawianie przychodzi dużo łatwiej, jest naturalne i zgodne z naszym wewnętrzym przekonaniem.

Czego zatem nie mogą od nas oczekiwać inni ludzie? Najogólniej ujmując: podążania wyznaczoną lub wydeptaną przez nich ścieżką, realizacji ich własnych ambicji, zaspokajania ich niespełnionych potrzeb czy rekompensowania ich własnych braków.

Jeśli czujesz, że to czego ktoś od Ciebie oczekuje, pasuje do jednego z powyższych zbiorów, to weź głęboki oddech, pomyśl o sobie jako o najważniejszej osobie w swoim życiu i asertywnie wyraź swoje zdanie. Masz do tego prawo. To osoba, która żąda od Ciebie podporządkowania się jej woli, nie ma do tego prawa.

Przykładowo – nikt nie powinien ingerować w Twój wybór partnera (chyba, że ewidentnie sytuacja wymaga interwencji – np. w przypadku przemocy domowej), ścieżki zawodowej, kariery, miejsca zamieszkania, sposobu na życie, w twój stosunek do poszczególnych spraw, światopogląd. A już na pewno nie ma prawa od Ciebie oczekiwać, że się do niego dostosujesz. Nawet jeśli to ukochany rodzic, najlepszy przyjaciel czy partnerka życiowa.

Konflikt wewnętrzny – między miłością własną a miłością do kogoś

Dotarliśmy tutaj do tematu bardzo wrażliwego, z którym chyba każdy się kiedyś spotkał – oczekiwania wobec nas formułowane przez kogoś, kogo kochamy. W takich przypadkach sytuacja często bywa bardzo trudna, a my czujemy się rozdarci wewnętrznie.

Na przykład często takie zjawisko pojawia się w relacji dorosłe dziecko – rodzic. Niektórzy rodzice nie potrafią w odpowiednim momencie dostrzec i zaakceptować faktu dorosłości swojego dziecka. „Dla mnie zawsze będziesz moim małym syneczkiem/malutką córeczką” – rodzice reprezentujący takie podejście do swoich dzieci często stają się tymi rodzicami, którzy nie akceptują autonomii i niezależności swoich dzieci lub mają z tym duże problemy.

Do problemów wyrastających na tym podłożu i zamieniających się w toksyczne zachowania należą m.in. wywieranie nacisku na podążanie daną ścieżką kariery („nie spraw mi zawodu”, „chcę w końcu być z ciebie dumna”, „musisz być kimś”) czy ingerencja w sprawie wyboru partnera („ona nie jest dla ciebie wystarczająco dobra”, „jaką przyszłość zapewni ci zwykły robotnik?”). Z czasem sytuacja może eskalować i stać się bardziej napięta – oczekiwania zamieniają się w szantaż emocjonalny, roszczenia czy wymuszanie dokonania wyboru. Wtedy bardzo często te problemy sprawiają dużo bólu, tak naprawdę obu stronom. Ale o jednym trzeba pamiętać – w tym układzie jedna strona atakuje, a druga jest atakowana. Nie możemy czuć się winni temu, że ktoś wysuwa wobec nas żądania spełnienia jego oczekiwań, które sam sobie stworzył.

Asertywne zachowania wobec oczekiwań

Co można zrobić, aby zachować się zgodnie ze swoimi uczuciami i przekonaniami, postąpić w zgodzie ze sobą, a jednocześnie nie niszczyć relacji z ważną dla nas osobą, która oczekuje od nas spełnienia jej oczekiwań? To wymaga wiele spokoju i wyrozumiałości, bo z jednej strony chcemy przecież dobrze dla samych siebie i mamy prawo do życia własnym życiem, z drugiej strony nie chcemy „sprawić zawodu” czy urazić kogoś, kogo kochamy. W tej sytuacji możliwość jest tylko jedna – spokojna, rzeczowa rozmowa.

Nie odpuszczaj jej, nawet jeśli się jej boisz. Bardzo wielu ludzi wpadło już w pułapkę życia dla spełniania oczekiwań innych. To jest prosta droga w dół, prowadząca do frustracji, niezadowolenia z siebie i obniżenia poczucia własnej wartości, a nawet do stanów depresyjnych. Miej świadomość tego, że takie rozmowy mogą być naprawdę bardzo trudne, ale gra toczy się o wielką stawkę – o jakość Twojego życia, którego nikt za Ciebie nie przeżyje.

Jeśli mimo wszystko niezależnie od własnych przekonań masz poczucie winy względem osoby, której oczekiwań nie chcesz spełnić, postaraj się myśleć o tym, że zawsze ostatecznie decyzja należy do Ciebie i to Ty będziesz ponosić wszystkie jej skutki i konsekwencje – nie będzie miało znaczenia, że zrobisz coś tylko ze względu na kogoś. Ponadto, człowiek dużo łatwiej godzi się ze swoimi błędami i uczy na nich, jeśli popełnił je postępując słusznie w swojej ocenie, a nie pod czyjeś dyktando. Takich porażek często potem my sami nie potrafimy wybaczyć temu, kto skłonił nas do ich popełnienia. Za swoją klęskę będziemy obwiniać osobę, która „przecież tylko chciała dobrze”. Jeśli źle wybierzesz pod czyimś wpływem, Twoja relacja z tą osobą zmieni się już na bardzo długo, lub na zawsze.

Przygotuj się do rozmowy, określając proste i rzeczowe argumenty przemawiające za naszą dezycją – co ważne, nie chodzi o tłumaczenie się! Wyłącznie o przedstawienie naszego stanowiska. Jeśli zostaniemy obsypani gradem pytań, bo rozmówca będzie próbował wziąć nas w ogień krzyżowy, pod naporem którego nie damy rady obronić swojego stanowiska i „jego będzie na wierzchu” – odmawiajmy odpowiedzi. Masz prawo oświadczyć, że nie musisz na coś odpowiadać albo z czegoś się tłumaczyć. Jesteś dorosłym człowiekiem i inne osoby są na równi; nie jesteś nikomu podległy.

Trzymaj się swoich argumentów, rozmawiaj rzeczowo i spokojnie. Nie daj się sprowokować. Jeśli czujesz, że emocje biorą nad Tobą górę, przerwij rozmowę i wróć do niej później. Nie reaguj na próby szantażu emocjonalnego. Sprowadzaj rozmowę do meritum, kiedy tematy zaczynają się rozmywać i przeplatać, a z rozmowy robi się raczej chaotyczna kłótnia. Jeśli to się nie udaje, nie kontynuuj jej.

Pamiętaj, że nie ma gwarancji, że osiągniesz swój cel jedną rozmową, a druga osoba od razu da za wygraną i przyjmie Twoją decyzję do wiadomości. Pamiętaj jednak o tym, że z każdą taką rozmową stajesz się silniejszy i zbliżasz się o krok do swojego celu.

Nasze oczekiwania wobec innych – jak się od nich uwolnić

A co jeśli to my sami mamy oczekiwania wobec innych, których nie powinniśmy mieć? Zastanów się nad tym, czy nie ma w Twoim życiu czegoś, co spędza Ci sen z powiek i czym się zamartwiasz, a tak naprawdę nie jest to niczym złym i dotyczy kogoś zupełnie innego, niż Ty. Co ciekawe dużo łatwiej zdajemy sobie sprawę, że stajemy się ofiarami czyichś oczekiwań, ale często bardzo długo nie widzimy, że sami takie mamy wobec innych.

Nie odpowiadamy za inne osoby, nie mamy wpływu na ich wybory i dezycje. Nasi bliscy mają prawo postępować inaczej, niż my byśmy chcieli czy sobie wyobrażali. Czasami wydaje nam się, że ze swojej perspektywy widzimy coś więcej i więcej rozumiemy, więc wiemy lepiej, co ktoś powinien zrobić. Nawet jeśli w istocie tak jest, to nie ma żadnego znaczenia – pamiętajmy, że każdy ma prawo także do złych decyzji i popełniania błędów. Nie przeżyjemy życia za kogoś. Lepiej spożytkować tą energię na zajmowanie się swoim.

Czasami mimo tej świadomości nie jest łatwo odpuścić oczekiwania wobec innych. Może już sformowaliśmy wokół tego jakąś wizję; wydaje nam się, że będziemy szczęśliwsi, kiedy ktoś postąpi zgodnie z naszą wolą. Zastanówmy się wówczas, dlaczego tak jest. Jeśli przyjrzymy się sytuacji szczerze i uczciwie, najpewniej okaże się, że oczekiwania jakie mamy wobec innych, tak naprawdę po spełnieniu mają pomóc przede wszystkim nam samym. Może chcemy poczuć dumę, może zrealizować jakiś swój cel, a może czujemy się bardziej kompetentni w jakiejś sprawie i „chcemy dobrze”. Zamiast „chcieć dobrze” warto zacznąć dobrze postępować – wspierać bliskich w tym co robią i z wyrozumiałością wyciągać pomocną dłoń, kiedy noga im się powinie. Bo tego samego chcielibyśmy dla siebie.