Asertywność przy świątecznym stole
Dla wielu z nas okres świąteczny wiążę się nie tylko z przyjemnymi aspektami związanymi z rodzinnymi spotkaniami w większym gronie, ale też ze stresem i dyskomfortem związanym z męczącymi pytaniami, poruszaniem drażliwych czy wręcz bolesnych tematów przez członków rodziny, bądź też znoszeniem złośliwości ukrytych pod maską troski czy dobrych rad. Czujesz, że ten problem dotyczy też Ciebie? Wiesz, że przy świątecznym stole znowu usłyszysz coś, co sprawi Ci przykrość? Już teraz czujesz zdenerwowanie przed czekającą Cię kolacją wigilijną? Ten tekst jest właśnie dla Ciebie. Zobacz, jak wzmocnić swoją asertywność i jak postawy asertywne pomogą Ci przetrwać trudności związane z ingerowaniem bliskich w Twoją prywatność bądź krytykowanie Twoich wyborów podczas spotkań rodzinnych. Dowiedz się, jak być asertywnym przy świątecznym stole.
Obawiasz się, że kolejny raz podczas rodzinnego spotkania padniesz ofiarą niewybrednych komentarzy wujka, natrętnych i niedyskretnych pytań mamy, albo docinków cioci? Jeśli sytuacja powtórzyła się już kilka razy, możesz mieć obawy, że to się znowu powtórzy. W tej sytuacji dobrym posunięciem będzie przygotowanie się do tego już wcześniej. Chodzi o to, by wzmocnić swoją asertywność i wiedzieć, w jaki sposób zachować się asertywnie.
Kluczową kwestią do zachowania postawy asertywnej wobec nieprzyjemnych komentarzy czy pytań przy świątecznym stole jest uświadomienie sobie, że ma się prawo do swoich decyzji, swojego zdania i swojego światopoglądu. Nie wyrządzamy krzywdy kuzynowi czy babci tym, że mamy inne zdanie na dany temat, niż oni. Warto też wzmacniać w sobie przekonanie, że tak naprawdę nikt nie ma prawda ingerować w nasze życie bardziej, niż my sami mu pozwalamy. To, że ktoś sobie prawo do tego daje, nie oznacza automatycznie, że powinien je mieć. To my sami decydujemy o tym, na ile pozwalamy innym.
Zwłaszcza nie powinno się w imię „dobrej atmosfery” czy „dobrych relacji” pozwalać innym na to, by sprawiali nam przykrość lub wręcz ból. Nie jesteśmy także zobligowani do udzielania odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie zostaną nam zadane i zaspokajania ciekawości innej osoby na dotyczący naszego życia temat. Zdecydowanie też nie należy pozwalać na docinki, złośliwości i przytyki kierowane wprost, które tak naprawdę nie mają na celu nic innego, jak podbudowanie ego i poprawienie humoru autorowi tych słów.
Jak się przygotować do asertywnej reakcji na niechciane i przykre komentarze i pytania padające przy rodzinnym spotkaniu? Przede wszystkim należy reagować bez złości. Zbędne emocje tylko utrwalą w nas negatywne wydarzenie, a nie przyniosą żadnego efektu jeśli chodzi o rozwiązanie sytuacji. Na przykład, kiedy ciocia po raz kolejny pyta Cię, kiedy w końcu przyprowadzisz jakiegoś narzeczonego, nie odpowiadaj w złości „nie musi to ciocię obchodzić”; powiedz raczej „ciociu, takie pytania sprawiają mi przykrość. Proszę, nie pytaj mnie więcej o to”. W ten sposób zamiast się „odgryźć”, jasno stawiasz granicę, przesyłasz komunikat i wyraźnie zaznaczasz swoje stanowisko. To powoduje, że masz znacznie większą szansę, by adresat odebrał ten komunikat tak, jak tego chcesz. Nie chodzi Ci przecież o droczenie się czy nawet kłótnie, tylko właśnie o ten efekt – by ktoś już nie pytał. Jeśli spodziewasz się powrotu konkretnego pytania, możesz spróbować nawet zawczasu przygotować sobie na nie odpowiedź.
Pamiętaj, że masz prawo do reakcji, kiedy ktoś przekracza Twoje granice. Ich obrona nie jest zachowaniem łamiącym zasady kultury czy niegrzecznym, a właśnie asertywnym. Nie daj sobie wmówić, że spokojne zaprezentowanie swojego stanowiska jest czymś niewłaściwym, bo „sprawiło cioci przykrość, a przecież chciała dobrze”. Niczyje dobre chęci nie stoją ponad Twoim prawem do posiadania swoich granic i stanowiska, i obrony ich przed naruszaniem. Złota rada na spędzenie czasu przy świątecznym stole z rodziną: Spokój. To zawsze działa.